Na stronie: PZK.ORG.PL, ukazało się najnowsze wydanie „Krótkofalowca Polskiego”. Jest  tam między innymi ciekawy artykuł członka naszego klubu Andrzeja SP9OHC pt. „Wyprawa na Karaiby w korona wirusem w tle”. Andrzej miał wybitnego pecha, ponieważ wybrał się na światową wycieczkę swojego życia, o której marzył od lat. Niestety, pandemia koronawirusa uniemożliwiła nie tylko Andrzejowi SP9OHC osiągnięcie zaplanowanych celów. Informacja na temat wyprawy Andrzeja, wraz z wieloma zdjęciami jest na stronie SP9KJM. Gdyby ktoś chciał przeczytać wszystkie wydania „Krótkofalowca  Polskiego”, to może je znaleźć na stronie: PZK.

Info: Tadeusz SP9HQJ

Po raz kolejny Marcin SQ9ITA wykazał swoją aktywność w zakresie zdobywania okolicznościowych dyplomów dla potrzeb klubu. Tym razem Marcin zdobył dyplom pod nazwą „85.ta Rocznica Śmierci Marszałka Józefa Piłsudskiego”. Brawo Marcin: bardzo dziękujemy.

Jacek SQ9BEC, mając chwilę wolnego czasu „pokopał” w Internecie i  w wyszukał dość ciekawy artykuł autorstwa włoskiego krótkofalowca – konstruktora Davide Achilli IZ2UFF dotyczący zastosowania baluna w systemach antenowych. Ponieważ wśród KF-owców ciągle panuje niezrozumienie pewnych zagadnień z tym związanych, to Jacek zainteresował się tym tematem i postanowił przetłumaczyć ten ciekawy tekst na język polski. Informacja ta na pewno przyda się wielu Kolegom zajmującym się konstrukcją anten z zastosowaniem baluna. A tak na marginesie: Davide Achilli jest autorem wielu opracowań i konstrukcji, które można znaleźć na stronach internetowych. Dziękujemy Jackowi za trud tłumaczenia tekstu. Jednocześnie zachęcamy do przestudiowania tego bardzo interesującego materiału wyjaśniającego zawiłe tajemnice „balunów”.

     Mimo pandemii koronawirusa, nasi klubowicze nie próżnują i wykazują wzmożoną aktywność nie tylko na pasmach eteru.

     Nasz niestrudzony klubowicz-operator Marcin SQ9ITA, po raz kolejny wykazał swoją aktywność w zakresie pozyskiwania dyplomów. Marcin tym razem uzyskał dla klubu dwa dyplomy, prezentowane poniżej:

Marcinie: bardzo dziękujemy.

     Również Mateusz SQ9MLZ ostatnio nie próżnował i tydzień temu,

     Podczas wakacyjnych wycieczek zagranicznych z zazdrością patrzyliśmy na pasażerów wielkich wycieczkowców, którzy co dzień mogli obudzić się w nowym miejscu bez konieczności codziennego pakowania bagaży. I wzdychaliśmy z żoną do tych pływających hoteli. A gdyby tak kiedyś tak popłynąć? Nie przypuszczaliśmy, że marzenie tak szybko się spełni i po kilkunastu latach wzdychań rzuciliśmy się od razu na głęboką wodę – bardzo, bardzo głęboką wodę. Bo plan podróży zakładał przelot przez ocean do portu w Miami na Florydzie, rejs włoskim wycieczkowcem wokół wysp karaibskich i po zamknięciu pętli oraz zatankowaniu paliwa znów w Miami. Drugi etap wycieczki, czyli skok przez Atlantyk, po którym miał być finalny trzeci etap w postaci rejsu po Morzu Śródziemnym z fantastycznym końcem w Wenecji. Trzy w jednym to normalnie podróż życia. Tam pogoda jak w środku lata, a u nas lutowy środek zimy. Klapki i szorty wraz z czapkami i kurtkami puchowymi – tak jeszcze nigdy nie pakowaliśmy się na wyjazd.